Jestem trochę opóźniona, za co przepraszam, ale dopiero wczoraj byłam w kinie i zrozumiałam wszystko. Otóż Sixto Rodriquez, którym zachwycam się ostatnio i zasypuję mojego facebooka, jest bohaterem niezwykłego filmu ‚Searching for Sugar Man’.
A: ‚Iza, byłam właśnie na najwspanialszym filmie świata! Sugar man! aaaaaaaaaaa czad!’ – taką dostałam relację od Agi 14 Marca i dzisiaj potwierdzam ją w 100%. Cudowna, wspaniała historia i jeszcze lepsza muzyka, zakochałam się po uszy i wcale nie mam zamiaru się odkochiwać.
Polecam absolutnie wszystkim. Nie czytajcie o czym jest ta historia. Obejrzyjcie z kimś dla siebie ważnym.
/i.