Niespodzianka wspomniana wczoraj na facebooku poczeka jeszcze do wieczora, bo w południe mam dla Was inny smaczek. Otóż przypadkiem obejrzałam wczoraj ostatnie 15 minut filmu ‚Poradnik Pozytywnego Myślenia’ i byłaby to bardzo kiepska strategia, gdyby nie czaderska piosenka towarzysząca napisom. Zdążyłam już o niej zapomnieć trzy razy, ale dzisiaj rano wróciła i po krótkich poszukiwaniach stwierdzam, że to ona:
Z jednej strony mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się obejrzeć ten film w całości; z drugiej, końcówka wcale nie zachęciła jakoś szczególnie, a soundtrack już znam :)
/i.