Przystojny piątek

 

Czołem przystojniaki!handsome-boy-modeling-school-511e88c3dae60Piątkowe zdrowie pijemy z grupą Handsome Boy Modeling School. Grupa już nieaktywna – działając do 2006 roku zdążyli wydać dwa albumy. Oba do podsłuchiwania na okrągło.

Projekt tworzyło dwóch producentów hip hopowych muzycznych, którzy zaprosili do współpracy przeróżne osobistości od Jacka Johnsona, przez Pharrella Williamsa, Jammie Culluma pod Kid Koalę:) Efekty są zaskakująco zróżnicowane. Ogólnie rzecz biorąc zamysł panów był chyba taki, żeby zrobić pojazd po wszystkim, co dookoła – współczesnej im muzyce, społeczeństwie, ówczesnych gwiazdach.

I teraz dla załapania skali rozpiętości ich klimatów, piosenka z płyty „So… How’s Your Girl?”

I coś z drugiej płyty zatytułowane „White people”

No nie da się zanucić: it’s a good day…

/a.

Pogdybajmy sobie.

Otóż obserwuję w narodzie nowy trynd. Trynd na teledyski będące zlepkiem filmików nadesłanych przez fanów. Bardzo jest to sołszial i cool, pełna hipsta i w ogóle klawo po pieronie. Myslovitz na przykład tak zrobił. Mnie te teledyski jakoś tak średnio chwilowo przekonują, ale jednym się z Wami podzielę. Dzielę się, bo jest pozytywny, a pozytyw trzeba szerzyć i rozmnażać, w szczególności jesienią. Kawałek wykonuje niejaki Siemion i zwie się on Możemy sobie Gdybać. Klip to zlepek ujęć – pocztówek z wakacji nadsyłanych przez fanów. Słucham tego po raz któryś z kolei, gapię się na te obrazki i za każdym razem mam banana na twarzy. I po raz kolejny po obejrzeniu tego typu produkcji zarzekam się, że kiedyś sama coś takiego zmontuję;)

Piosenka, jak dla mnie ma idealne proporcje radości, nostalgii i totalnego, wakacyjnego chillu.

A pozostając jeszcze w temacie gdybania, w bonusie dodaję Screamin Jay Hawkins’a :) A macie!

/a.

Z rzeczy, które kocham…

 

…ten moment kiedy kawa osiągnie już temperaturę do wypicia, ale jeszcze nie zdąży wystygnąć (z moich obliczeń wynika, że trwa on od 60 – 80 sekund, w zależności od kubka).

…ten poranny stan, tuż po wyjściu z domu i zderzeniu się z rześkim powietrzem, kiedy z każdym (półbiegnącym zazwyczaj) krokiem dobudzam się stopniowo i w pośpiechu robię szybki przegląd zawartości torby oraz garderoby, czy na pewno wszystko wzięłam i  ubrałam wszystko, co powinnam była ubrać (inwentaryzacja ta, rzadko kiedy kończy się wynikiem pozytywnym).

…stary toster, który wyrzuca grzanki tak wysoko, że jak szybko się podłoży talerz, to gotowe tosty lądują dokładnie na jego środku.

Kocham również klimatyczne i pozytywnie nastrajające teledyski:

moje pierwsze muzyczne skojarzenie z tą piosenką, to Jim Noir, podobny klimat troszkę:) A, że każda okazja dobra, żeby sobie przypomnieć o istnieniu Jima Noir’a, to się dzielę bez wahania ;P

/a.